sobota, 2 marca 2013

First . !

Po 20 minutach samochód Niall'a zaparkował pod domem chłopaków. Blondasek pomógł mi wnieść bagaże do środka. Zostawiliśmy je w korytarzu i poszliśmy do salonu gdzie siedziało dwóch chłopaków.
- Louis, Zayn to jest Judith siostra Stylesa. - oznajmił Niall.
- Cześć wszystkim!- powiedziałam.
-Cześć mała.- powiedział chłopak o czekoladowych oczach- jestem Zayn. Zayn Malik.
- Zayn, tak?
-Tak, szybko się uczysz.- powiedział i puścił mi oczko.
- Słuchaj! Małego to ty masz w spodniach, a ja jestem niska. Kapujesz?- powiedziałam a on stanął ja wryty.
- Zgasiła Cie jak peta w kiblu.- odezwał się Louis.
- Weź się nie odzywaj.- krzykną wkurzony i usiadł na kanapie, a ja obok Louisa. Nagle z kuchni dobiegł dźwięk stłuczonego szkła i głos Niall'a.
- Cholera jasna. no!!
Zerwała się na równe nogi i pobiegłam do kuchni.

- Niall nie dotykaj szkła bo się skaleczysz.
- Hah.. Za późno..
- Ej, ty ofiaro.. Louis, Zayn gdzie jest apteczka?!- krzyknęłam i od razu Malik znalazł się obok mnie oraz podał wodę utlenioną i bandaż. Opatrzyłam ranę Głodomorka i owinęłam jego dłoń białym materiałem.
- Dziękuję.- powiedział.
- Ciekawe za co?
- Za pomoc..
- Drobiazg. Przecież wiem, że te dwie sieroty by Ci nie pomogły.- powiedziałam i uśmiechnęłam się.
- Wypraszam sobie.- rzekł Louis.
- Dobra, a teraz pokażcie mi pokój.
- Ależ jak Pani sobie życzy. W drogę za wujkiem Niall'em.
Uśmiechnęłam się tylko. Chłopak pokazał mi cały dom: salon, jadalnię, salę filmową, kuchnię, mój pokój, łazienkę i garderobę. Niall pomógł mi się rozpakować. Przebrałam się w TO.Cały czas gadaliśmy i śmialiśmy się z wszystkiego. Horan jest naprawdę wspaniały chłopakiem i kumplem. Czułam, że mogę mu ufać.
- Niall?
- Tak..?
- Pamiętasz naszą rozmowę w samochodzie?
- Jasne. A czemu pytasz?
- Spytałeś wtedy o hobby. Moje hobby. Teraz mogę Ci powiedzieć. Proszę.- powiedziałam wręczając mu mój zeszyt.
- A mogę wiedzieć co to jest?
- A więc, uwielbiam pisać wiersze i opowiadania. Od jakiegoś czasu pisałam tą książkę.. i teraz chce żebyś ją przeczytał.
- Ale dlaczego ja?
- Nie zadawaj tyle pytań, tylko przeczytaj.
- Dobrze, a teraz chodź coś zjemy.
I ruszyliśmy do kuchni, po drodze doszliśmy do wniosku, że zrobimy sałatkę z kurczakiem. Wyciągnęliśmy potrzebne składniki i zaczęła się zabawa, bo nie można było tego nazwać krojeniem warzyw. Horan cały umazany był w majonezie. W końcu skończyliśmy i usiedliśmy przy stole w jadalni. Czułam na sobie jego wzrok, ale to było przyjemne uczucie. Zastanawiałam się, co by było gdyby Harry nie zadzwonił. Co ja bym teraz robiła w domu? Pewnie jak zwykle siedziałabym sama. Mama poszłaby do pracy, z resztą tak jak tata.
- Cholera!- krzyknęłam.
- Z tego wszystkiego zapomniałam zadzwonić do mamy.- szybko wyjęłam telefon i napisałam sms'a do mamy. - Niall a ty nie wiesz gdzie jest Styles?
- Wyszedł o 8 rano, podobno ma coś do załatwienia z Paul'em.
- Aha. Ale czekaj, czekaj.
- Co? Na co mam czekać?
- Tego co wiem to was w zespole jest pięć, tak?
- Tak..
- No to licząc Ciebie, Harry'ego, Louis'a i Zayn'a to wychodzi cztery. Gdzie 1/5 One direction?
- Co tak ładnie pachnie?- usłyszałam ciepły męski głos.
- Aha.. o wilku mowa. - uśmiechnął się Blondasek- Daddy chodź do jadalni.
- No już! Co znowu?
- Liam to jest Judith Styles. Siostra Harolda. Judy poznaj proszę naszego tatusia Liam'a Payne.
- Cześć, miło Cię poznać tatusiu.- powiedziałam wyciągając rękę w kierunku chłopaka.
- Cześć, Ciebie również.- powiedział- Co tam zajadacie?
- Yyy.. to znaczy. Zrobiliśmy z Judy sałatkę- powiedział Niall- zjesz?
- Ty się jeszcze pytasz? Oczywiście.- odpowiedział i we trójkę usiedliśmy do stołu rozmawiając i śmiejąc się. W końcu chłopaki się gdzieś ulotnili. Liam gdzieś wyszedł, a niebieskooki zapewne poszedł czytać mój rękopis. Ja zajęłam się sprzątanie kuchni. Nigdy, prze nigdy nie będę więcej robiła posiłku z Niall'em. Kuchnia wyglądała jak po przejściu jakiejś wichury. Byłam tak zajęta pracą, że nie zauważyłam jak Zayn opiera się o futrynę.
- Ładnie wyglądasz.- powiedział zadziornie się uśmiechając.
- Czego nie mogę powiedzieć o Tobie.- odpowiedziałam z sarkazmem.
- Aż tak źle wyglądam?
- Nie, oczywiście, że nie wyglądasz źle. Wyglądasz beznadziejnie!
- Miła jesteś, nie ma co. Od razu Cię polubiłem.
- Malik możesz mi powiedzieć, o co Ci chodzi?
- Mi? O nic.
- To weź daj mi spokój i zajmij się sobą.- powiedziałam wychodząc z kuchni. W tym momencie to domu wszedł Harry.
- Ileż można na Ciebie czekać?!- krzyknęłam mocno się do niego przytulając.
- No, ale widzę, że poznałaś już Zayn'a.

- Nie tylko jego. A teraz chodź coś zjedz. Specjalnie dla Ciebie podebrała trochę sałatki, bo tak to by Horan wszytko zjadł.
- Dziękuję kochana jesteś.- powiedział całując mnie w policzek.
- Hah.. wiem.
_________________________________
A więc jest 1... Dziękuję za komentarze pod prologiem ;)
Dodawajcie się do obserwatorów..
Ode mnie tyle.. miłego czytania..

5 komentarzy:

  1. Bardzo fajnie się zaczyna ;) powodzenia z kolejnymi rozdzialami ;) letmeloveyou1.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie zapowiadający się początek, powodzenia w dalszym tworzeniuu :*

    OdpowiedzUsuń
  3. W przyszłości dobry materiał na książkę :D ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. No no świetny, fajne się zaczyna. Na moim blogu są już nowe rozdziały, zapraszam!!! http://myroadmydreamsmylife.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Świeeeeetneee...! <3<3
    Poznala chlopakow.. ^^
    Jaram sie *-*
    Tylko proszę.....
    Dodaj następny rozdział szybko!
    Poniewaz nie moge sie doczeekac! ^^

    OdpowiedzUsuń